Umrzeć by żyć
Część IX
-Dobrze Olu, zostawię Cię teraz samą. Porozmawiamy jutro z samego rana.
kobieta wstała i wyszła z pomieszczenia zostawiając ją w samotności, o którą tak bardzo prosiła.
Chwilę później w pokoju dziewczyny siedziała już jej rodzina. Tata, ciocia, mała Ilcia, a także bliźniaki Maks i Kacper próbowali nawiązać jakikolwiek kontakt z Olą, która przejęta całą sytuacją nie miała ochoty na rozmowę. W sali trwała niezręczna cisza, w pewnym momencie mała Ilcia wstała z krzesła i położyła się na łóżku obok siostry.
-Ola nie bądź smutna, proszę.
mówiła mała dziewczynka szlochając.
-Wszyscy traktują mnie tutaj jak wariatkę, głupią, małą nastolatkę, której pomieszało się w głowie. Ja nie kłamałam, naprawdę ją widziałam, a skoro zwariowałam to tam gdzie ona przebywa, trafić będę musiała.
-Nie mów tak!
krzyczała Ilcia.
-Nie zwariowałaś, ja też widziałam mamusię, była u nas w domku. Rozmawiałam z nią, ciągle powtarzała, że wróci do mnie jak pozbędzie się siódemki, ale mi nie zrobi krzywdy, bo jestem jeszcze taka malutka. Nie rozumiałam jej. Namawiałam by wszystko mi wytłumaczyła, ale nie chciała.
-I co było dalej?
pytali z przejęciem wszyscy.
-Nie przerywajcie mi, to Wam powiem.
tłumaczyło małe dziecko.
-No i mamusia nie chciała nic mówić i kazała mi iść do łóżeczka bo ona musi tu jeszcze coś załatwić, ale ja już wtedy wiedziałam o co chodzi. Wiecie co wystraszyłam się, powiedziałam jej, że nie może tego zrobić, bo zacznę krzyczeć i obudzi się tatuś, który i tak ją powstrzyma.
-Co wtedy zrobiła mama?
Ola zadawała kolejne pytania.
-Powiedziała, że musi już iść i chyba sama nie wiedziała do tego momentu czym jest siódemka, dopiero gdy powiedziałam jej, że ja wiem to sama wszystko zrozumiała. Zabroniła mi jednak cokolwiek mówić na ten temat, bo wtedy ona zginie.
-Ilka szybko mów o co chodzi z tą siódemką!
mówił zdenerwowany mężczyzna.
-Tato nie mogę. To moja mama, ja ją kocham.
-Dziecko ja nie będę się z Tobą targować, masz w tej chwili powiedzieć mi o co tu chodzi!
- Czy tylko ja tu nic nie rozumiem?
pytała zdezorientowana ciotka dziewczynek.
-A Ty się nie odzywaj !!
zaczął wrzeszczeć Maks.
-Gdyby nie to, że namieszałaś w naszej rodzinie, wszystko byłoby dobrze.
dodał.
Każdy miał do każdego mnóstwo pytań, a Ilcia usiadła na podłodze i wpatrując się w okno zaczęła śpiewać.
Siedem, siedem, siedem
nie licz na szczęście,
nawet nie wiesz ile nieszczęść kryje w sobie małe szczęście.
Ola szybko wstała z łóżka i podbiegła do siostry.
-Skąd znasz tą piosenkę?
pytała potrząsając dziewczynką.
-Olka uspokój się, to Twoja siostra, a nie jakiś przedmiot.
-Tato nie mów teraz nic, a Ty raz dwa tłumacz mi skąd to znasz!
-Ale, nie krzycz na mnie. Nie pamiętasz jak mamusia nuciła mi tą pioseneczkę, żebym usnęła. Zawsze przy tym tłumaczyła, że nigdy nie można we wszystkim doszukiwać się szczęścia, bo na świecie jest więcej jego przeciwieństwa. Ola nie udawaj, przecież Tobie też ją podobno śpiewała jak byłaś malutka.
-Teraz już pamiętam, tylko dlaczego Ty ją śpiewasz.?
-Nie wiem, jak mamusia wspomniała o siódemce to tak jakoś zaczęłam śpiewać, nie wiem jak to się stało.
-Ja też nie wiem, ale to już wiele wyjaśnia.
Ola zrozumiała, że wcale żadna magiczna istota nie pojawia się w jej głowie, to tylko jej podświadomość przypomina piosenkę, którą ukochana matka śpiewała swoim dzieciom. Tylko skąd ten mężczyzna. Czy to również wytwór jej wyobraźni, a może ona naprawdę zwariowała. O co chodzi z tą nieszczęsną siódemką, która rujnuje życie jej rodziny.
_____________________________________________________
Kolejna część już za mną. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Wiem znowu namieszałam, jestem świadoma tego, że coraz trudniej jest się odnaleźć w tym opowiadaniu. Obiecuję, że już niedługo wszystko się wyjaśni.
-Olka uspokój się, to Twoja siostra, a nie jakiś przedmiot.
-Tato nie mów teraz nic, a Ty raz dwa tłumacz mi skąd to znasz!
-Ale, nie krzycz na mnie. Nie pamiętasz jak mamusia nuciła mi tą pioseneczkę, żebym usnęła. Zawsze przy tym tłumaczyła, że nigdy nie można we wszystkim doszukiwać się szczęścia, bo na świecie jest więcej jego przeciwieństwa. Ola nie udawaj, przecież Tobie też ją podobno śpiewała jak byłaś malutka.
-Teraz już pamiętam, tylko dlaczego Ty ją śpiewasz.?
-Nie wiem, jak mamusia wspomniała o siódemce to tak jakoś zaczęłam śpiewać, nie wiem jak to się stało.
-Ja też nie wiem, ale to już wiele wyjaśnia.
Ola zrozumiała, że wcale żadna magiczna istota nie pojawia się w jej głowie, to tylko jej podświadomość przypomina piosenkę, którą ukochana matka śpiewała swoim dzieciom. Tylko skąd ten mężczyzna. Czy to również wytwór jej wyobraźni, a może ona naprawdę zwariowała. O co chodzi z tą nieszczęsną siódemką, która rujnuje życie jej rodziny.
_____________________________________________________
Kolejna część już za mną. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Wiem znowu namieszałam, jestem świadoma tego, że coraz trudniej jest się odnaleźć w tym opowiadaniu. Obiecuję, że już niedługo wszystko się wyjaśni.
Pozdrawia Anka.
Nie musisz mnie więcej informować, sama będę od czasu do czasu wpadała i sprawdzała, czy jest coś nowego. Przeczytam jak tylko znajdę czas, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajne opowiadanie ;) Podoba mi się twój blog c; Zapraszam Cię również na mojego bloga halloweenismylife.blogspot.com Pozdrawiam i życzę dobrej weny twórczej ;D
OdpowiedzUsuńAaaa, w końcu jest! Masz rację, namieszałaś mi totalnie w głowie, a ja nie dość, że nie spałam prawie całą noc, to teraz jestem dodatkowo zdezorientowana... Ale to dobrze. Na tym polega Twoje pisanie i za to nie mogę się oderwać od Twojej opowieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lucy. :)
no nieźle, a juz miałam nadzieje, że dowiem sie o co chodzi z tą siódemką, a tu dalej nic :)
OdpowiedzUsuńrozdział jak zwykle ciekawy i dobrze napisany. Pozdrawiam cieplutko:**
http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/
Bardzo ciekawie piszesz :) Od dłuższego czasu zastanawiam się o co chodzi z tą siódemką i nie mogę nic wymyślić. Mam nadzieję, że już niedługo się dowiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://zlosnica-shrew.blogspot.com/
Opowiadanie jest meega ciekawe.. Jestem mega ciekawa o co z tą siódemką chodzi??
OdpowiedzUsuńkolorowy-kwiatuszek.blogspot.com
Bardzo fajne opowiadanie takie tajemnicze.Będę czekała na następne, bo jestem ciekawa co będzie dalej. :D "Świat się zmienia zdecydowanie za szybko" - zgadzam się z tym w 100 %.
OdpowiedzUsuńZapraszam --> http://moje-sprawy-codzienne.blogspot.com/
Jeeejj :)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham Twoje teskty dziewczyno to Ty pojęcia nie masz. Rozdzialik tajemniczy. Gifa z księżycem sobie pobrałam bo bardzo mi się podoba. No cóż pozostaje mi czekać na kolejny rozdział :)
Życzę weny :D
Kolejny pościk ;) Bardzo fajny. Zaczęło mi to opowiadanie powoli zalatywać horrorem. Piszesz rozdziały na bieżąco czy masz z góry ustaloną fabułę? I nadal nie wiadomo o co chodzi z tą 7. Mam nadzieję, że już niedługo podpowiesz choć troszkę.
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo fajny ;)
Pozdro.
Moje pisanie polega na tym, że przypominam sobie, że muszę dodać na bloga rozdział, więc siadam i pisze, potem od razu dodaję. Wszystko na spontanie, na tym właśnie to polega. Już niedługo wszystko się wyjaśni. ;)
UsuńPozdrawiam
ciekawe opowiadanie, takie tajemnicze i intrygujące, spodobało mi się, moze jak znajdę wiecej czasu to przeczytam wszystkie :3
OdpowiedzUsuńobserwacja za obserwacje?
http://lenettete.blogspot.com/
Opowiadanie rzeczywiście jest ciekawe,ale nie pasuję mi parę rzeczy... Choćby zachowanie Ili. Jakie dziecko używa takiego słownictwa i tak się zachowuję??
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam.
Nikt nie powiedzial, ze ma Ci wszystko pasowac;). Przeczytalas jeden rozdzial i wyciagasz wnioski. Gdybys przeczytala wszystko moze mialabym inne zdanie. Uwoerz wszystko jest tu zaplanowane.
UsuńPozdrawia Ankab:)
Rozdziały przeczytałam wszystkie, ale nie miałam czasu wszystkich skomentować. Co nie zmienia faktu, że Ili jest nader inteligentnym dzieckiem....
UsuńFajne takie opowiadania :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na rozdział I - bezcenna.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńWow! To jest świetne! Zabieram się za część 1! :D Pisz dalej bo świetnie Ci to wychodzi!!! :)
OdpowiedzUsuńhttp://sophisticated--girl.blogspot.com/
Bardzo ciekawe, z pewnością muszę zacząć od pierwszej części :)
OdpowiedzUsuń